Na ratunek męskości – problem ginekomastii

Zabiegom medycyny estetycznej towarzyszy niesłuszne przekonanie, że są odpowiedzią na kobiece kompleksy. A przecież mężczyźni również mają swoje wstydliwe przypadki, którym chirurgia estetyczna rusza z pomocą. O ginekomastii, czyli jednym z najbardziej kłopotliwych problemów dla mężczyzn porozmawialiśmy z doktor Katarzyną Ostrowską-Clark z centrum Medimel.

Zacznijmy od początku, czym jest ginekomastia, jak powstaje i kto musi się jej obawiać?

Słowo ginekomastia pochodzi od słowa „gyne” czyli kobieta i „matos” oznaczającego pierś, dosłownie kobiecą pierś. Jest to problem nadmiernego, jedno lub dwustronnego rozrostu męskich gruczołów piersiowych. Ginekomastia spowodowana jest zaburzeniami balansu poziomu estrogenu i testosteronu w organizmie mężczyzny. Wyróżnia się trzy okresy fizjologiczne kiedy równowaga ulega zaburzeniu: niemowlęcy, pokwitaniowy i dojrzały. W dwóch pierwszych  przypadkach po upływie odpowiedniego czasu problem zanika. Wyróżniamy też ginekomastię patologiczną, której przyczynami mogą być: przyjmowanie leków, przyjmowanie sterydów dla zwiększenia masy mięśniowej, zażywanie używek szczególnie alkoholu i marihuany, choroby nowotworowe, otyłość, marskość wątroby, zaburzenia pracy jąder. Okazało się też, że ksenoestrogeny zawarte w spożywanym mięsie czy soi również mogą wpływać na powstawanie ginekomastii.

Czy problem jest powszechny wśród mężczyzn? W społeczeństwie to temat trudny.

Odsetek ginekomastii w populacji mężczyzn rośnie z roku na rok. Obecnie szacuje się, że nawet 10% niemowląt w Wielkiej Brytanii i aż 36% w USA jest karmionych mieszankami mlecznymi na bazie mleka sojowego. (Jak już wspominałam obce estrogeny zawarte w soi również mogą powodować powstawanie ginekomastii.) Po przebadaniu tych dzieci okazało się, że stężenie fitoestrogenów w ich organizmie jest trzynaście tysięcy razy większe niż u  matek spożywających bardzo dużo produktów sojowych. Klatka piersiowa to jedno z najważniejszych miejsc dla mężczyzny. Pojawiające się na niej piersi wywołują ogromny wstyd i kompleksy. Zdarza się, że mężczyźni nie wyjawiają swojego problemu nawet najbliższym osobom.

Do czego w organizmie mężczyzny jest potrzebny estrogen? Czy nie wystarczyłby sam testosteron?

Sam testosteron to za mało. Estrogeny są dla człowieka niezbędne, m.in. działają protekcyjnie na mózg, tkankę nerwową, naczynia, do tego odpowiadają za metabolizm lipidów. Nie można ich wykluczyć z ciała mężczyzny.

Na czym polega operacja usunięcia ginekomastii?

Celem operacji jest wycięcie gruczołu w piersi i jeśli zachodzi taka potrzeba zmienia się też położenie i wielkość otoczek brodawek. Metody jakie się obecnie stosuje są małoinwazyjne. Cięcie przebiega w okolicy dolnego bieguna brodawki, następnie techniką „pull through” wyciąga się gruczoł. Często uzupełnieniem operacji jest przeprowadzenie liposukcji, dla stworzenia ładnego zarysu klatki piersiowej.

Metoda jest bezpieczna? Jakie powikłania mogą wystąpić?

Operacja należy do bezpiecznych. Aż 99 % pacjentów jest bardzo zadowolonych z przystąpienia do zabiegu. Jak po każdej ingerencji w ciało mogą pojawić się skutki uboczne, choć w tym przypadku zdarzają się rzadko. Do najczęstszych należą krwiaki, martwica brodawki, przerośnięcie blizny, trwałe lub czasowe zaburzenia czucia na otoczkach.

Czy każdy mężczyzna może poddać się operacji?

Nie operujemy ginekomastii fizjologicznej chyba, że jest ginekomastią przetrwałą fazę biologiczną. Każdy mężczyzna, w każdym wieku może poddać się operacji jeśli jest to problem patologiczny. Zdarza się też, że mamy  do czynienia z pseudo-ginekomastią tj. kiedy męska pierś wygląda jak kobieca, ale nie ma w sobie gruczołu. W takim przypadku wystarczy liposukcja.

Autor: Agata Maksymiuk