Implanty w świecie fitness

Kult ciała trwa. Kluby fitness i siłownie pierwszych klientów przyjmują jeszcze przed świtem, a ostatnich żegnają przed północą. O ile podczas regularnych treningów siłowych, mięśnie stają się silniejsze i zwiększają swoją objętość, to jak na złość, piersi stają się mniejsze i tracą swój kształt. Na szczęście medycyna znalazła na to sposób. O szczegóły zapytaliśmy dr Katarzynę Ostrowską – Clark z gabinetu chirurgii estetycznej Medimel.

Biust u kobiet intensywnie uprawiających sport czy kulturystek po prostu znika, dlaczego tak się dzieję? Ta grupa to przecież osoby przywiązujące szczególną wagę do wyglądu ciała.

– Piersi są olbrzymim atrybutem kobiecości i potrafią zupełnie odmienić nasze wnętrze. Należy jednak zrozumieć, że kobiety uprawiające kulturystykę w ten sam sposób myślą o mięśniach. Ćwicząc i stosując specjalistyczne techniki redukują tkankę tłuszczową prawie do zera. Niektóre decydują się też na stosowanie męskich hormonów. W ten sposób zmieniają kształt swojego ciała, pozostawiając na nim mięśnie i skórę. Piersi nie znikają, ale stają się znacznie mniejsze i mniej widoczne.

Nie każda kobieta jest w stanie się z tym pogodzić. Czy implanty są w takich przypadkach skutecznym rozwiązaniem?

– Protezy piersi u kulturystek gwarantują naturalny wygląd ciała i nie mają negatywnego wpływu na kontynuowanie treningów, dlatego wiele kobiet decyduje się na tę operację. Pragnę jednak zaznaczyć, że mężczyźni, chcąc jeszcze bardziej udoskonalić swoje ciało, również korzystają z tego typu zabiegów.

Jak przebiega dobór rozmiaru i kształtu implantów w takich przypadkach?

– Ustalamy to na indywidualnej konsultacji. Po uzyskaniu dokładnych wymiarów pacjentki komputerowy program proponuje najlepszą dla jej sylwetki wielkość implantów. Biust średnio można powiększyć o dwa rozmiary. Przed zabiegiem, pacjentka ma możliwość przymierzenia sizerów zewnętrznych, dzięki którym możemy zrobić symulację przedstawiającą wygląd po zabiegu.

Podczas standardowej operacji powiększenia piersi, implant jest chowany pod mięsień, dzięki temu biust pacjentki zachowuje naturalny kształt. Czy kulturystki są operowane w ten sam sposób?

– U pacjentek poświęcających dużo czasu na formowanie rzeźby swojego ciała, implanty nie mogą być chowane pod mięsień. Tkanki są tak silne i sztywne, że implant zostałby przez nie „zgnieciony”. Dlatego proteza zostaje włożona pod gruczoł lub pod powięź mięśnia piersiowego większego. Choć przyznam, że umieszczenie implantu pod gruczołem z czasem może spowodować utratę kształtu piersi, znacznie pewniejsza jest ta druga metoda. Przygotowanie i przebieg zabiegu nie różni się od standardowej operacji powiększenia piersi. Należy wykonać USG lub mammografię jeśli jesteśmy po 40. roku życia. Do tego podstawowe badania krwi. Najważniejsze, aby wykluczyć wszelkie zmiany nowotworowe. Pacjentka jest uśpiona płytko i oddycha samodzielnie.

A co z bólem?

– Nasz zaprzyjaźniony anestezjolog dr. n. med Tomasz Nikodemski opracował sposób, który sprawia, że pacjentki nie odczuwają tak silnych dolegliwości bólowych, jak było to do tej pory. Za pomocą specjalistycznej metody, blokujemy nerwy w obrębie klatki piersiowej. Leki przeciwbólowe dostarczamy do organizmu przez cewniki założone do opłucnej. Dzięki temu ból tworzy się dużo wolniej i nie narasta po wybudzeniu z narkozy. Nasze pacjentki już dobę po zabiegu są samodzielne. Nie polecam żadnych przyśpieszaczy gojenia. Jeśli pacjentka jest silna i zdrowa, organizm doskonale sobie ze wszystkim poradzi.

Autor: Agata Maksymiuk